Czy zastanawialiście się kiedyś, co dzieje się nocą w szkole? Niektórzy pewnie tak. Uczniowie klasy pierwszej i drugiej postanowili to sprawdzić. Noc z piątku na sobotę spędziliśmy w szkole. Okazało się, że można się tu uczyć nawet nocą. Jeszcze ważniejsze było to, że mogliśmy przebywać ze sobą inaczej niż zwykle. Ale po kolei. Kiedy ustaliliśmy zasady naszego nocnego pobytu, przyszedł czas na działanie. Najpierw zamieniliśmy się w konstruktorów i budowaliśmy roboty z wykorzystaniem klocków Wedo. Potem 4-osobowe grupy szukały zadań, które musiały rozwiązać. Wszystkim udało się to znakomicie, choć zadania były trudne i zaszyfrowane. Kiedy na zewnątrz zrobiło się ciemno, ruszyliśmy z latarkami na spacer po okolicy i sprawdzaliśmy co czai się w ciemnościach. Była też okazja do obserwowania nieba. Wprawne oczy dzieciaków wypatrzyły Wielki Wóz i Syriusza czyli Psią Gwiazdę. Nie mogło obyć się bez nocnej przechadzki po szkolnych korytarzach. Dotarliśmy do hali i innych szkolnych zakamarków. Okazało się, że znajome miejsca w ciszy nocnej wyglądają zupełnie inaczej, ale nie wzbudzają strachu tylko zachęcają do zabawy. Potem wspólnie zrobiliśmy kolację. Wszystkim dopisywał apetyt, bo samodzielnie zrobione kanapki były przepyszne. Kolejny punktem naszych zajęć było spotkanie przy „ognisku” i opowiadanie historii. Oglądaliśmy też bajki na dobranoc. Nie były to jednak takie zwykłe, dostępne teraz bajki, ale takie, które oglądali nasi rodzice i dziadkowie wykorzystując rzutnik i bajki zapisane na kliszy fotograficznej. Po wędrówce do krainy wyobraźni, rozpoczęły się przygotowania do spania. Świetlica zamieniła się w naszą sypialnię, a materace w łóżka. Smacznie spaliśmy do rana i mieliśmy kolorowe sny. A rano, pełni wrażeń wróciliśmy do domów. Bardzo nam się podobała ta nocna szkoła. Musimy jeszcze to powtórzyć, tym bardziej, że do głów przychodzą nam nowe pomysły.
Liszki, 6/7 kwietnia
J. Jasiołek
Zdjęcia: B. Sobesto i E. Wasilewska